Szkoła Podstawowa nr 1 im. Kazimierza Wielkiego w Wieliczce. Aktualności SP1 w Wieliczce - Wieliczka

Arnold Schwarzenegger

Moje dzieci uczęszczają do szkoły już 5 rok i z pełnym przekonaniem podtrzymuję ocenę 5* daną 4 lata temu. Dzieci lubią chodzić do szkoły, mają i miały wspaniałych, wyrozumiałych ,ciepłych i przyjaznych nauczycieli, zawsze pomocnych i sprawiedliwych. Panowie portierzy rewelacyjni. Dyrekcja oczywiście też na medal

Ps. A mundurki dobrze ,że są choć faktycznie z nie najlepszych materiałów (choć grube kurczą się w praniu, psują zamki w bluzach ).

Nikola Stachura

Co tu dużo mówić? Uczęszczałam do szkoly całe 3lata (1-3klasy) dzieci płakały na każdej lekcji religii (i nie tylko) ponieważ pań się tak darl?. Z góry dziękuję za traumy i strach przed ludzmi. Jeśli chcesz mieć traumy bądź chodzić do psychologa zapraszam idealnie się szkoła nada. Do dzisiaj mam strach przed czytaniem i mówieniem przed klasa bądź wiekasza grupa. Jak tylko myślę co sue tutaj działo chce mi się płakać. Bardzo nie pozdrawiam. Nie wiem jakim cudem moja stara klasa uczeszcza do tej szkoly. Pozdrawiam Milenę moja kolzeanke jedyna osoba która tam lubiłam oprócz blanki. nie pozdrawiam też 5c zaniedlugo 6c

kacper3779

Szczerze dziwią mnie, aż tak negatywne opinie o tej szkole. Sam co prawda uczęszczałem do niej gdy było to jeszcze gimnazjum i szczerze był to jeden z najlepszych okresów w moim życiu oraz nauczyłem się tu najwięcej spośród wszystkich pozostałych szkół w do jakich miałem przyjemność chodzić. Być może to po prostu kwestia szczęścia, że trafiłem na naprawdę dobrych nauczycieli. Praktycznie na każdym przedmiocie byłem zadowolony z nauczyciela który mnie uczył poza drobnymi wyjątkami. Jednak nie wiem jak wygląda tam sytuacja teraz, a z tego co widzę po opiniach... nie za dobrze. Pytanie tylko czy opinie są adekwatne do rzeczywistej sytuacji panującej w szkole. Jeśli tak, to ktoś ewidentnie dokonał złych decyzji w kwestii zarządzania tą placówką. Co do mundurków w przeszłości również trzeba było je nosić co nie było moim zdaniem dobrym pomysłem, ale i tak nikt nie robił z tego powodu jakiś większych afer, a wszyscy uczniowie którym ten "mundurek" nie odpowiadał znajdywali sposoby żeby był on możliwie jak najmniej widoczny pod np. grubą bluzą z kapturem. Natomiast sam mundurek można było rozsunąć a rękawy odpiąć, więc w praktyce każdy był ubrany jak chciał mając jedynie narzucony na siebie kawałek świstka materiału żeby nie dostać uwagi. Mam nadzieję, że chociaż trochę wybieliłem opinię na temat tej szkoły, a przynajmniej tego czym była kiedyś...

adam makowski

Chętnie bym dał gwiazdki na minusie ale niestety się nie da.W życiu nie namęczyłem się tyle czasu w jednym miejscu. Nauczyciele niby strasznie dbają o opinię szkoły. Po większości lekcji uciekałem z depresją. Gorąco nikomu nie życzę takiej męki. Mundurki się nie nadają do niczego. W lecie się pocisz to masz olbrzymie plamy a w zimie musisz nosić gorący niewygodny mundurek Ale najbardziej szanuję pana konserwatora z którym można normalnie porozmawiać. Jeśli to czytają nauczyciele to bardzo dobrze niech wiedzą jak widzą to uczniowie.Ochrzan dostaje się za byle co. Nauczyciele się wyżywają i cisną strasznie. Nauczycielka XYZ daje parę stron zadań domowych. Tego się nie da zrobić! Mają chore ambicje. To niby najlepsza szkoła ale dla osób spoza. Mam tak dość! Ta szkoła jest mega słaba. Nauczanie niektórych nauczycieli jest takie, że wiem mniej niż wcześniej. Nauczyciel XYZ zabiera dzieciom przedmioty. I dalej przedmiot nie wrócił do właściciela. Ani do rodzica. Wszyscy nauczyciele mają wizję idealnej szkoły. Idziesz do pedagoga za byle co. A jak butów nie przebierzesz to wszyscy ci problem robią. A ta szkoła i tak jest z gówna zrobiona.

tellur

Ta szkoła mi zniszczyła życie. Nauczyciele jak i pedagodzy sa na tak niskim poziomi ,ze rozmowa z nimi jest bezsensu. Mundurki sa tak okropne ,ze nawet na szmaty się nie nadają. Przez tą szkołę musze chodzic na terapie. Nauczyciele krzyczą i ośmieszają. Pani Zuska rzuca w uczniów zeszytami.

Julka XX

Szkoła pod względem nauczania jest na wysokim poziomie, nie mniej jednak podczas uczęszczania do tej szkoły 3 lata doświadczyłam wielu dziwnych sytuacji ze strony dyrekcji i niektórych pedagogów. Wielokrotnie dyrekcji zdarzało się kryć swoje dezycje Radą rodziców jak się później okazywało.
Beznadziejne mundurki, nie nadające się do niczego, nawet do wycierania podłóg. Mundurki o ile można to tak nazwać miały na celu ukryć sytuacje materialna u danej osoby co było absurdem ponieważ mając na sobie mundurek w dalszym ciągu można było nosić drogie rzeczy ( buty, dodatki ) zresztą nie oszukujmy się każdy widzi czym kto podjeżdża pod szkołę. Kolejna kwestia był zakaz noszenia żywych kolorów na ubraniach (groziło to uwagą).
Na koniec roku w ostatniej klasie nauczyciele zamiast pomóc nam w dostaniu się do wymarzonej szkoły średniej zaniżali oceny w dół, bez możliwości zrobienia czegokolwiek aby ocena była wyższa i chodzi tu o takie mało istotne przedmioty, które jednak podwyższają średnią : plastyka, edb, technika.
Jedyna pozytywna rzeczą z tej szkoły były przerwy spędzane ze znajomymi oraz lekcje z niektórymi nauczycielami.
Gdybym drugi raz miała wybór czy iść do tej szkoły nie poszłabym do niej.
Na sam koniec dodam ze byłam ostatnim rocznikiem gimnazjum dlatego od drugiej klasy do szkoły otwarto oddziały podstawówki, na takich samych zasadach co gimnazjum jednak podstawówka miała lżej a rocznik gimnazjalny zaczęto traktować jak zbędną rzecz, której nie można się pozbyć.
Miejmy nadzieje ze po zmianie dyrekcji szkoła zmieni się na lepsze.

Adrian Permus

Nadszedł ten czas kiedy to ja wystawiam SUBIEKTYWNĄ ocenę tej o to zacnej szkoły także wszem i wobec jeśli masz 13 lat chcesz żyć nie mieć depresji spowodowanej lekcjami chemii uciekaj od tej szkoły jeśli rodzice Cię zmuszają przeciwstaw się nim to dla Twojego zdrowia przechodząc do tematu jestem rocznikiem po gimnazjalnym i pierwszy minus (który znając życie jak ucieklem z tej szkoły zrobią to likwidacja mundurków) to mundurki które nie będę owijał w słowa wstydził bym się tym podłogę w domu wytrzeć XDD. Kolejnym argumentem jakiego użyje sobie tutaj jest fakt iż nauczanie jest na wysokim poziomie Ale jeśli jesteś nadpobudliwy to masz z góry przerąbane u nauczycieli którzy nie są wyrozumiali. BOZE UCHOWAJ CIE CZYTELNIKU PRZED CHEMIA. To może pozwolę sobie przejść do plusów tej szkoły A jest ich mało ja bym mógł wymieniać negatywy Ale wychodzę na ludzi chociaż jestem człowiekiem bez przyszłości ( jeśli czytasz to moja droga wychowawczynio to wiedz że dostałem się do lo ) wracając tęsknię za tym co się na lekcjach wyprawialo bo to zostanie w mojej pamięci ponad wszystko. A i jeszcze jedno jeśli chcesz dostać uwagę za to że żyjesz nie ma problemu tutaj dostaniesz naganne za słowo na K tak wiem może zbytnio grzeczny nie byłem Ale jak słyszę że co w innych szkołach dostają naganne to mn to boli. Jeszcze z pozytywów to są fajne lekcje wg-u na których się odstresujesz I będąc już w tej szkole spotkasz bardzo fajnego woznego Pana Edmunda I jeszcze lepsza sprzataczkePanią Grażynę. Dziękuję za uwagę myślę że po tej recenzji zmienisz zdanie co do szkoły.

qwerty select

Witam, jestem absolwentem gimnazjum tej szkoły i chciałabym opisać moje wrażenia po tych 3 latach nauki w szkole podstawowej numer 1.
Moja opinia pokaże państwu pozytywne oraz negatywne aspekty szkoły.
Zacznijmy od tego że priorytetem są mundurki które niemal zależą od twojego życia, mam wrażenie że dyrekcja ubzdurała sobie że mundurek MUSISZ traktować co najmniej jak część twojej skóry nie ważne że na polu panuje tropikalny upał MUSISZ ALE TO MUSISZ GO NOSIĆ, owszem dostaliśmy koszulki i serio nosiłabym je... ale mają kołnierzyk zaciśnięty przy krtani co jest bardzo nie wygodne. W dodatku były poprostu grube... i nie ładne ( w tym przypadku użyłam dosyć delikatnego słownictwa do opisania mundurków ).
Przejdźmy teraz do tematu sali bez okien... nie to nie żart takie coś istniało, aby przybliżyć czytelnikom wygląd tej sali odsyłam państwa do wpisania sobie w wyszukiwarkę "więzienne izolatki" chociaż pewnie nawet tam mają jakiś wywietrznik na tlen. W sali nie było czym oddychać, było duszno i często otwieraliśmy drzwi aby zaczerpnąć powietrza ale witał nas zapach ze szkolnej stołówki. Lekcje w tej sali były tylko dobitką po wfie, w dodatku w skład oświetlenia wchodziła tam jedna lampka bo reszta nie działała, która dawała tyle światła co zapałka w ciemnym korytarzu.
To może teraz przejdźmy do tematu szatni, które były masakrycznie małe w dodatku były jakby w klatkach ale nastąpił przełom, po dwóch latach do szkoły zaczęli chodzić ludzie a nie małpy. Dostaliśmy szafkę na dwie osoby co uważam za sensowne rozwiązanie, w szatni zrobiło się więcej miejsca i nikt już nie kradł mundurków, po dziś dzień nie wiem co się stało z moim. Nadszedł czas na najśmieszniejszy temat jakim są lekcje chemii. Podsumując NIE UMIEM NIC Z TRZECIEJ KLASY, ale oczywiście rozwinę ten temat, wypunktuje wszystko co związane jest z chemią oraz nauczycielem
1. Nauczyciel uznał że szkoła nie jest od wychowywania
2. Na zebraniu obrażał uczniów oraz rodziców
3. Na sprawdzianach dawał zadania z działów z liceum
4. Zlewał uczniów i ich kulturalne proźby
5. Na jednej lekcji kazał uczniom zrobić sobie samym notatki i UWAGA hitem jest to że potem z tego pytał choć nikt niczego nie rozumiał
6. Wstawiał do dziennika jakieś oceny za nic, w moim wypadku wstawił mi dwie oceny dopuszczające za aktywność przy czym podczas każdej lekcji klasa milczała on nas o nic nie pytał więc na jakiej podstawie oceniał moją aktywność, najgorsze jest to że te dwie oceny zaważyły na mojej ocenie na koniec roku, mianowicie pan obniżył mi ocene o stopień w dół i powiedział że jak ktoś chce mieć lepszą ocene na koniec roku to będzie nas pytał z materiału z całej klasy trzeciej, jak to usłyszałam to za przeproszeniem myślałam że się posikam ze śmiechu
7. Nie tłumaczył tylko włączał filmiki na youtubie....

Kiedyś musiałam się zwolnić z lekcji, w tamtym przypadku były to trzy ostatnie lekcje, matematyka niemiecki i biologia.
W szkole nie był wychowawcy ani zastępcy więc byłam zmuszona pójść do pani dyrektor. Na początku poprosiłam panią o zwolnienie i spytano mnie o powód gdzie ja nie jestem zobowiązana go podawać ale kulturalnie pani powiedziałam że do domu musi przyjść bardzo ważny list polecony a moja mama nie jest w stanie zwolnić się z pracy więc to ja musze zwolnić się do domu, w odpowiedzi dostałam pretensjonalny monolog o tym że w takim razie czemu mama sobie sama nie podjedzie na pocztę. Następnie pani dyrektor patrzyła na moje oceny z tych trzech przedmiotów ale finalnie z wielkimi pretensjami, uwagami, oraz niechęcią złożyła autograf w moim dzienniczku.

W tym roku temperatura dała w kość wszystkim ale szczególnie nam bo w klasie matematycznej temperatura osiągneła 29 stopni, w innych było podobnie. ALE I TAK MUSIELIŚMY NOSIĆ MUNDURKI.
Pragnę zaznaczyć że gdy temperatura jest tak wysoka dyrekcja MA Z GÓRY NARZUCONE Z KURATORIUM skrócić lekcje oraz wydłużyć przerwy a także ustawić dystrybutory z wodą na korytarzach, ale po co się oszukiwać w tej szkole tlenu nie było a my skrócone lekcje chcemy.

przepraszam ale przekroczyłam limit znaków na pozytywne aspekty...