Tęcza Prywatna Szkoła Podstawowa - Zgorzelec

Eduard Zhukovsky

Moje dziecko i ja chodzimy do przedszkola już drugi rok z rzędu i jesteśmy zadowoleni.
Nauczyciele i opiekunowie są profesjonalni i kochają dzieci i swoją pracę. Dzieci codziennie wykonują ćwiczenia rozwojowe w formie zabawy. Wszystkie święta i urodziny obchodzone są w formie imprez tematycznych. Śniadania, podwieczorki i obiady są całkiem dobre. Dzieci wyjeżdżają na liczne wycieczki. Przedstawiciele zawodów odwiedzają ośrodek i opowiadają o nich. Wszystkie pytania i konflikty między dziećmi są rozwiązywane w cywilizowany sposób. Pomieszczenia są zawsze czyste, a powietrze świeże. Organizowane są wycieczki na basen. Codzienne raporty dla rodziców ze zdjęciami i filmami.

Co można by poprawić? Być może więcej wychowania fizycznego i czasu na świeżym powietrzu.

Aleksander Rejman

Z przyjemnością mogę napisać, że Szkoła Tęcza w Zgorzelcu jest wyjątkową szkołą mieszczącą się w niedużym budynku, w przyjaznym, bezpiecznym klimacie tworzonym przez grono pedagogiczne, co pozwala na wytworzenie atmosfery ,,drugiego domu’’. Moje dziecko dobrze się tu czuje, ponieważ traktowane jest w sposób troskliwy, zawsze podmiotowo, dzięki temu czuje, że jego potrzeby są właściwe rozpoznawane. Rodzice są częścią szkoły oraz uczestniczą w jej życiu zapraszani do różnorodnych przedsięwzięć. Panuje tu rodzinna atmosfera. Nauczyciele mają dobry kontakt z uczniami, po przez indywidualne podejście do każdego, dzięki małej liczbie uczniów w klasach, ale również dzięki zaangażowaniu każdego nauczyciela z osobna.
Mój syn Filip często podkreśla jak dobrze się czuje w szkole i chętnie do niej przychodzi. Było wiele sytuacji kiedy mówił: „Tato odbierz mnie później, jeszcze nie teraz, przyjedź po mnie jak będą szkołę zamykać”. Mój młodszy syn Aleks, który dopiero będzie rozpoczynać swoją przygodę ze szkołą, już teraz dopytuje: „Czy też będę chodził do tej samej fajnej szkoły, co Filip”? Odpowiadam: „Tak, tak, już nie długo.
Polecam wszystkim gorąco.

Magdalena Andrzejak

Dwoje moich dzieci uczęszczało do przedszkola "Tęcza" od ok 3 r. ż. Przedszkole było wspaniałym miejscem z cudownymi i opiekuńczymi nauczycielami w pierwszym etapie edukacji.
W obecnej chwili dzieci kontynuują naukę w Szkole Podstawowej "Tecza" - kl. 3 i 5.

Szkoła Podstawowa dwujęzyczna zapewnia moim dzieciom nie tylko doskonałe wykształcenie, ale także możliwość nauki dwóch języków, co uważam za niezwykle wartościowe. Nauczyciele są zaangażowani i profesjonalni, a atmosfera w szkole jest przyjazna i wspierająca. Dzieci rozwijają nie tylko intelektualnie, ale także emocjonalnie. Widzę ich postępy i rosnącą pewność siebie, co wskazuje na to, że są w odpowiednich rękach, aby stać się odpowiedzialnymi i wykształconymi obywatelami.

Oprócz doskonałego programu nauczania, szkoła oferuje także bogaty wybór zajęć pozalekcyjnych, co sprawia, że dzieci naprawdę czerpią z edukacji pełnymi garściami. Dzięki różnorodnym zajęciom dodatkowym mają okazję rozwijać swoje zainteresowania i talenty.

Dzieci mają okazję brać udział w warsztatach artystycznych, naukowych eksperymentach oraz w różnych konkursach i projektach szkolnych.

To nie tylko pomaga im odkrywać swoje pasje, ale także uczą się wartościowego zarządzania czasem oraz pracy zespołowej. To niezaprzeczalnie wzbogaca ich doświadczenia edukacyjne i pomaga w kształtowaniu wszechstronnych umiejętności.

Dziękuję przedszkolu i szkole za zaangażowanie w rozwijanie potencjału moich dzieci oraz za pozytywny wpływ na ich życie.

Kathleen Weles

Po kilku latach uczęszczania moich dzieci do tej szkoły, mogę jedynie polecić ? Nauka języków obcych jest na najlepszym poziomie w mieście.

Rena Dabro

Serdecznie polecam, bezpieczna, wspierająca przestrzeń dla dzieci od najmłodszych lat. My zostajemy na dłużej.

Szkoła Tęcza

Z wielką przykrością czytamy zarzuty skierowane pod adresem naszej placówki oraz profesjonalnej kadry. Bezpieczeństwo dzieci jest dla nas sprawą priorytetową. Grupa, do której uczęszczało Pani dziecko była zdziesiątkowana przez panującą w owym czasie bostonkę. Jak wiadomo jest to bardzo zaraźliwa i niebezpieczna choroba. Najmłodszy oddział liczył wówczas 18 dzieci, tego dnia do przedszkola przyszło tylko dwoje, w tym Pani synek. Nauczycielka otrzymała od rodziców informację, że dzieci chorują na bostonkę. Mając na uwadze dobro wszystkich podopiecznych naszego przedszkola, Pani synek został odprowadzony do pomieszczenia przeznaczonego dla dzieci chorych. Proszę zauważyć, iż nauczyciel nie jest lekarzem, natomiast jego zadaniem jest reagować w takiej sytuacji.

Analizując kolejne uwagi, pragniemy podkreślić, iż rodzice w ramach drugiego śniadanka przygotowują dzieciom zdrową przekąskę, ponieważ uważamy , iż od najmłodszych lat należy zachęcać naszych podopiecznych do zdrowego stylu odżywiania.

Pani Roxano, nasza oferta edukacyjna jest rzeczywiście bogata, nie uważamy tego jednak za coś złego, wręcz przeciwnie. Przedszkolak uczy się poprzez zabawę, a nauczyciel jest inicjatorem okoliczności i sytuacji edukacyjnych, dzięki którym dziecko przyswaja wiedzę i doskonale bawi się
w naszym przedszkolu.

Kwestia dni wolnych w ciągu roku szkolnego oraz miesięcznej przerwy wakacyjnej jest zawsze poruszana podczas rozmów przy zawieraniu umowy. Wszyscy są o tym informowani i mogą zdecydować , czy to komuś odpowiada, czy też nie. W okresie wakacyjnym przerwa jest konieczna
z uwagi na przeprowadzanie remontu, odświeżanie pomieszczeń.

Pragniemy również podkreślić ,iż roczna opłata za pakiet edukacyjny jest podzielona na comiesięczne raty dla chętnych. Nie oznacza to, że nieobecność dziecka będzie pomniejszała odpłatność.

Wiele z Pani uwag nie ma pokrycia ze stanem faktycznym, dlatego nie będziemy się do tego odnosić. Mimo wszystko dziękujemy za wyrażenie swojej opinii.

Roxana Krupieńczyk

Jeżeli chodzi o przedszkole, zdecydowanie odradzam. Nasza przygoda z „tęczą” zaczęła się rok temu, przenosiliśmy syna ze żłobka w trakcie roku, ponieważ było tam już mało dzieci w jego wieku i postanowiliśmy pójść krok dalej. Wybór tęczy był prosty, ponieważ w innych przedszkolach nie było miejsca. Po rozmowach z przedstawicielami placówki i zapoznaniu się z ofertą przedszkola, która była bardzo bogata byliśmy zadowoleni z podjętej decyzji. Niestety po krótkim czasie wizja idealnego przedszkola odchodziła w zapomnienie.
- Pierwszą nieprzyjemną historią, był fakt iż podczas panowania bostonki w przedszkolu, nasz ZDROWY syn został umieszczony w izolatce (sala lekcyjna z ławkami) na końcu sali w ławce, gdzie Pani siedziała na samym początku sali z telefonem. Dziecko było bez śniadania, ponieważ miał według kadry wirusa, przestraszony, nie dostał nic do zabawy (Mówimy tutaj o dziecku 3 letnim). Po naszym przyjeździe do przedszkola i po oględzinach, okazało się ze Panie uznały zadrapania na dłoni jako krosty i początek bostonki. Lekarz oczywiście również zaprzeczył ze jest to bostonka, a kadra i dyrekcja nie widziała swojej winy w zachowaniu i przysporzeniu dziecku tylu stresów.
- Drugą kwestią jest fakt, iż na tamta chwile nawet świetlica dla dzieci przedszkolnych nie była przystosowana dla maluchów. Świetlica to sala lekcyjna z ławkami gdzie uczęszczają również dzieci z podstawówki.
- Kolejna rzecz, codziennie rodzice musza przygotowywać śniadaniówki oraz picie w formie podwieczorku. Na dłuższa metę jest to uciążliwe tym bardziej ze podwieczorek w szkole kosztuje mniej niż przygotowanie podwieczorku w domu.
- Dzieci pomimo świetnego zaplecza w postaci placów zabaw rzadko wychodzą na dwór.
- bardzo dużo jest dni wolnych w przedszkolu, gdzie rodzice pozostawieni są na pastwę losu i musza organizować opiekę we własnym zakresie, ponieważ są to normalne dni pracujące. Dodatkowo miesiąc wakacji ( oczywiście wszystko płatne)
- przerost formy nad treścią, zdecydowanie uważam że w tęczy zapomina się, iż dzieci w wieku 3-4 lata powinny spędzać dużo czasu na zabawie.
- jeżeli chodzi o kadrę to osoby naprawdę z powołania są tam dwie, od razu widać uśmiech na twarzach dzieci kiedy są w pobliżu, a jeżeli chodzi o resztę to mam duże wątpliwości czy faktycznie w takim przedziale wiekowym powinny pracować. Być może zbyt duże ambicje co do wieku „uczniów”
Jest jeszcze dużo negatywnych kwestii z relacji mojego dziecka, których nie poruszę ze względu na to, że nie są przeze mnie w 100% zweryfikowane.
Po prostu odradzam.

Krystian Franek

szkoal brzydka, niezadbana, chodzi tam moja przyjaciolka, nauczyciele zachowuja sie jak dzieci w przedszklu, szkoda gadac nie polecam nikomu, odradzam wydawania piueniedzy, lerpiej wydac na jedzenie