Przedszkole Niepubliczne Wesołe Sówki - Legionowo

Małgorzata Radlak

Jestem bardzo rozczarowana przedszkolem. Synek po tym, jak przechodził tutaj dwa lata, a po roku dołączyła jego siostra, został usunięty pod pretekstem konieczności zdiagnozowania go. Przedszkole zasłania się tym, że nie przyjmuje dzieci z orzeczeniem. Ok, tyle , że syn takiej diagnozy nie miał, a zostaliśmy poinformowani o tym na 1.5 miesiąca przed rozpoczęciem rekrutacji do innych przedszkoli, gdzie oczywistym jest, że nie ma szans na jakąkolwiek diagnozę w tym czasie. Oczywiście dla dobra synka , odwiedziliśmy wielu psychologów i specjalistów i o dziwo, praktycznie w każdym miejscu usłyszeliśmy, że to przedszkole znane jest z takiej praktyki że "pozbywa " się dzieci wymagających więcej uwagi. W "trosce o dobro" naszego dziecka, został on rozdzielony z siostrą, ponieważ nie dostali się do tego samego przedszkola, oraz z przyjaciolmi. Na szczęście trafił w dobre miejsce, gdzie został obdarzony troską i chęcią współpracy, a dziwnym trafem nikt nie zwraca uwagi na to, że jego zachowanie odbiega od "normy". Także wszystko jest kwestią chęci współpracy z dzieckiem i chęcią poświęcenia uwagi dzieciom, czego niestety w tym przedszkolu nie otrzymaliśmy. Dodatkowo przedszkole skupia się głównie na negatywnych aspektach, ciągle słyszeliśmy tylko zarzuty w stylu "synek pomazal komuś kartkę" itp.
Pani Dyrektor również niechętnie chciała z nami współpracować - potrzebowaliśmy, aby wypełniła ankietę, która otrzymaliśmy z poradni psychologicznej, dotyczącą funkcjonowania dziecka w placowce, to odmówiła, zasłaniając się tym, że nie zna go na tyle. Ale zna dziecko na tyle, aby usunąć je z przedszkola? Plus jedynie za to, że dzieci często były na dworze, oraz dla p. Uli i p. Beaty za wykazywanie zaangażowania. Także przedszkole polecam dla dzieci grzecznych, ułożonych, niewymagających, a te bardziej energiczne i uczuciowe mogą zostać odeslane z kwitkiem.

Marta Cegła

Syn chodzi do przedszkola od września, początki były bardzo trudne dużo łez i smutku, dzięki cierpliwym i ciepłym nauczycielkom udało sie przez to przejść, jest zadowolony i zaopiekowany.
Niestety trochę choruje ale co istotne, chętnie tam wraca.
Lubi to miejsce, nauczycieli i to jest dla nas najważniejsze.

Agnieszka Piatkowska

Brak logopedy czy psychologa. Wysyłanie rodziców do specjalistów. Nieopanowanie większej grupy przez "trudne dzieci". "Dziecko samo ma pilnować swoich rzeczy". Brak inicjatywy doszkalania wśród wychowawców i dyrektora. Robienie z małych spraw wielkich problemów poruszanych na zebraniach. Podczas opieki przedszkola rodzic odpowiada za zdarzenia z udziałem dziecka?

Przemysław Ruciński

Irena Bujalska