Szkoła Podstawowa nr 375 im. Orląt Lwowskich - Warszawa

Leonardo Peter

Pani od geografi miała z nami zastępstwo na lekcji
Wf zamiast zrobić z nami normalny wf np. berek, gimnastyka,bieganie to zabrała nas do swojej sali geograficznej.jedna druga klasy dostała uwagi za to że powiedziała jej że powinienen być wf a nie geografia.
Była taka druga sytuacja. Mieliśmy zastępstwo na informatyce z panią od polskiego i zapytaliśmy się czy zrobimy czas wolny i odpowiedziała
- Nie możecie bo ja nie jestem nauczycielkom od informatyki i nie mogę wam pozwolić włączyć komputerów przez co cała klasa była wkurzona na panią od polskiego i musieliśmy siedzieć w ławkach i się nudzić.

Adam Legalgarden

Na tle innych szkół w Polsce ta jest dobra. Przygodę z tą szkołą zaczołem super z, panią Małgorzatą Makowską. Aktualnie jestem w 4 klasie.

Natalia Żebrowska

Nasza przygoda z tą szkołą zakończyła się po pół roku, po którym zabraliśmy stamtąd dziecko.

Córka trafiła na nauczycielkę ewidentnie wyznającą szkołę pruską. Inaczej nie da się tego nazwać. Dziecko ma problem? Przyzwyczai się. Nie umie się odnaleźć? Pokrzyczymy, złamiemy, to się dostosuje.
A sam kontakt z nauczycielem to materiał na oddzielną historię...
Na przykład: dostałam wiadomość, córka nie zna podstawowych liter, dwója na klasówce (w listopadzie, klasa 1, kartkówka z ocenami, zgadza się) i tragedia. Po obejrzeniu kartkówki spytałam Panią, czy upewniła się, że dziecko rozumie polecenie, bo pytania nie brzmią jak dedykowane dla pierwszej klasy ("na podanym schemacie głoskowym zaznacz..."). Pani spojrzała na mnie jakbym żądała niemożliwego i widać było, że jej to nawet do głowy nie przyszło.
Żadne rozmowy i tłumaczenia nie przynosiły skutku - Pani wychowawczyni udawała, że rozumie problemy córki, po czym następnego dnia krzyczała dokładnie za to samo, o czym rozmawialiśmy dzień wcześniej.
Na pytanie, czy szkoła może nam pomóc, gdyż podejrzewamy u córki ZA, Pani wychowawczyni powiedziała, cytuję "A po co jej przypinać łatkę?". XXI wiek, osoba teoretycznie z wykształceniem pedagogicznym...
Łatkę jednak przypieliśmy, a w nowej szkole usłyszeliśmy "ale to nie da się nie zauważyć, że ona ma ZA". Jak widać się dało...

W samej szkole jest dużo przemocy, dzieci się leją, nauczycieli to przerasta. Gdzieś pod koniec semestru historia o chłopcu który przystawił drugiemu nóż do szyi na stołówce, no to już było za dużo, zabraliśmy papiery i do dziś gdy spotykamy rodziców z tamtej klasy dostajemy informacje, że była to dobra decyzja, a w szkole nic się nie zmieniło.

Córka po pobycie w placówce trafiła do psycholożki, która wcale nie była zdziwiona, że jesteśmy akurat po tej szkole. Dużo dzieci z tej szkoły do niej trafia i to jest po prostu moloch, którego nikt nie ogarnia, nie tylko w przypadku klasy mojej córki, takie podejście jak wyżej opisane cechuje - wg słów psychologa - wielu nauczycieli w tej szkole.

Do dzisiaj musimy prostować poczucie wartości dziecka, rozmowy o tym co jej przekazano przez pierwsze pół roku edukacji są naprawdę trudne.

Ja wiem, że na Goclawiu brakuje szkół, my też trafiliśmy tam z rejonu, ale jeśli ktoś się zastanawia i ma możliwość wozić dziecko gdzieś dalej - polecam tę opcję. W razie problemów nic nie zmienicie (wiem, że nie byliśmy jedynymi którzy mieli problemy, zostały one nawet zgłoszone wyżej, specjalne zebranie rodziców itp. ale dyrekcja zrobiła wielkie nic, sytuacja jest dokładnie taka sama jak była). To będzie walenie głową w mur i polska edukacja w swojej najgorszej odsłonie. Szkoda dziecka.

P.s. Razem z córką odeszła z klasy jeszcze jedna dziewczynka, kilkoro rodziców również rozważało tę opcję, ale nie wiem jak potoczyły się ich historie.

M. Kobza

Szkoła jest fantastyczna,podejscie do dzieci nauczycieli wspaniałe ,ale niestety osoba z którą stykają się rodzice na codzień bezpośrednio po wejsciu do szkoły to nieprzyjemny,nieżyczliwy i wiecznie niezadowolony pan portier(z wąsem i w okularach).Ten pan jest opryskliwy przy kazdym kontakcie z rodzicami(bo nie jestem jedynym rodzicem,ktory na niego narzeka).Z wielką łaską wskazuje drogę czy służy pomocą!!!Dyrekcja powinna coś z tym fantem zrobić.Wizerunek buduje się również sadzając sympatycznych i kontaktowych pracowników na takich stanowiskach!!

Robert Witt

Szkoła tragedia, prywatny folwark Pani dyrektor. Ostatnia sytuacja z parkowaniem, tylko pokazuje gdzie ma rodziców. Pod pretekstem bezpieczeństwa, dyrekcja z ZDM doprowadziła do skasowania większości miejsc parkingowych, jednocześnie zamykając "prywatny" parking dla nauczycieli. Rodzicom proponuje się parking oddalony o 800 metrów od szkoły, za to trupy nauczycieli podjeżdżają pod same drzwi szkoły.

Katarzyna Kowalczyk

Szkoła jako budynek nie oceniam natomiast serce czyli ludzie, którzy ją tworzą wiadomo różnie bywa ale jest naprawdę wielu, którzy dla dzieciaków oddają ❤️. Syn przeszedł z innej szkoły na Gocławiu i to była najlepsza decyzja jaką mogliśmy jako rodzice wraz z dzieckiem podjąć. Pani DYREKTOR, Pani WICEDYREKTOR ucząca matematyki, Pani ucząca Historii, Pani ucząca Angielskiego to osoby szanujące dzieciaki i mające zdrowo-rozsadkowe podejście do swojej pracy. Polecam i pozdrawiam!

M M-V

Dwa dni temu odwiedziłem szkołę poszukując miejsca dal dziewczynki i chłopca, którzy uciekli właśnie spod bomb spadających na Kijów. Jestem pod olbrzymim wrażeniem profesjonalizmu, kompetencji, cierpliwości i ogromnego serca całego zespołu pracującego w szkole, od Pań pracujących w sekretariacie poprzez Nauczycieli i Panią Dyrektor. Wszystkim Wam należy się order serca i uśmiechu. Dzięki takim ludziom jak Wy jestem dumny z bycia Polakiem. Dziękuję w imieniu własnym dzieci -Weroniki i Jana oraz rodziców Marii i Sergiusza !

Tobi

Wiele lat temu chodziłem tutaj, wydaje mi się że było to Gimnazjum? albo może faktycznie podstawówka... toalety rozwalone, sale małe i również zniszczone... tylko o 3 nauczycielach mogę powiedzieć dobrze z tamtych czasów, nauczyciel Informatyki, geografii oraz, i tu można się nieco zdziwić -> Pani od Matematyki 🙂 chociaż były dwie, jedna taka su***ata a druga naprawdę spoko. Albo nawet 3 jeśli mnie pamięć nie myli... ale było to już dawno więc do końca nie pamiętam, te dwie pamiętam dokładnie ale wydaje mi się że była jeszcze jakaś trzecia... jeśli ta gruba od WOS-u i Historii dalej pracuje w tej szkole... współczuję wam co chodzicie do tej szkoły jeśli trafiliście na nią...