Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich - Lublin

Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich – to szkoła podstawowa, która znajduje się w Lublinie przy Adres: Lotnicza 1, 20-322 Lublin, Polska. Jej telefonem kontaktowym jest 817286700, a stroną internetową sp31.lublin.eu.

Jest to szkoła podstawowa o specjalnościach w zakresie edukacji ogólnokształcącej. Szkoła ta oferuje średnią ocenę 2.5/5 w oparciu o 63 recenzji na Google My Business.

Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich jest położona w miejscu, które jest dobrze skomunikowane i łatwo dostępne. Posiada ona parking i wejście dostępne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, co czyni ją przyjazną dla każdego rodzaju użytkowników.

Jeśli szukasz miejsca do edukacji dziecka, to Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich jest dobrym wyborem. Zapewnia ona wysoką jakość edukacji oraz warunki uczęszczania dla wszystkich uczniów.

Dlatego zalecamy kontakt ze szkołą poprzez jej stronę internetową sp31.lublin.eu. Na stronie tej znajdziesz wszelkie informacje niezbędne do podjęcia decyzji o uczęszczaniu do szkoły. Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich jest miejscem, w którym każde dziecko może rozwijać swoje umiejętności i zdobywać nowe wiadomości w dogodnej i przyjaznej atmosferze.

Recenzje dla Szkoła Podstawowa Nr 31 im. Lotników Polskich

MatSpiders

5/5

Zostałem zaproszony na pokazy zwierząt egzotycznych dla dzieci uczących się w tej szkole i już po wydarzeniu stwierdzam, że jest to świetna szkoła, wspaniała kadra nauczycieli jak i również bardzo sympatyczna Pani dyrektor łącznie z wicedyrektor 🙂

Joanna G (Fioletowa eustoma)

2/5

Szkole ukończyłam ponad 20 lat temu, kadra pedagogiczna była totalnie do czterech liter.

Filip Wójcik

3/5

Obiady git, szatnia dobra, wygląd dobry, sala gimnastyczna spoko, lokalizacja średnio-dobra, świetlice spoko, korytarz zatłoczony, plakaty fajne, większość nauczycieli jest upartych, psycholog specyficzny, pedagog sprawdza się, gdy psycholog nie daje sobie rady, woźne są bardzo zapracowane, lecz jak to mówi przysłowie, nie pracuj ciężko, a mądrze. Brak telefonu napewno rozumowi nie pomaga, jeśli nie masz ogarniętych rodziców, bo psycholog raczej pomaga nauczycielom, a nie uczniom. Dyrektor jest chyba tylko od zastraszania. Atmosfera jest dość różna, ja tam ledwo co dawałem radę, ponieważ moje wymagania były lekko wysokie, a szkoła jest przeciętna. Dużo nauki i prac domowych, ale dla wyspecjalizowanego we wszystkim dyrektora to wszystko jest przecież łatwe. No cóż, ja na pewno nie byłem lepszy, tylko, że się potem okazało, że mam zespół Aspergera. Jest nieiwelka szansa, że wyjdziesz z tej szkoły bez usterek, które mogą ujawnić się dopiero po dłuższym czasie. Życzę, żeby szkoła się zawaliła, a nauczyciele poszli do lepszego świata ?

Grzegorz Nogas

5/5

Odwiedziłem swoją szkołę z dzieciństwa , po wielu latach. Miałem negatywne nastawienie i oczekiwałem agresywnych uczniów i obojętnych nauczycieli. W ciągu ostatniego roku poznałem, w ramach projektu badawczego, kilkadziesiąt szkól w Polsce. Projekt dotyczył analizy przyczyn uzależnień dzieci i młodzieży. Zdumienie!!!!!! W tej szkole spotkałem jedne z najgrzeczniejszych dzieci w całej Polsce i najbardziej zaangażowaną kadrę pedagogiczną. Efekt jaki osiągnęła kadra w tak trudnym środowisku wart jest zauważenia. Mówię to jako ekspert, który przez wiele lat zajmował się w Klinice Psychiatrii Dzieci i Młodzieży CMUJ w Krakowie młodzieżą z problemami. Nie poddawajcie się! Trzymam za Was kciuki. Przyznaje, zmieniła się też dzielnica. Z najbardziej niebezpiecznej w Lublinie na typową miejską.

Marta Nowik

2/5

Całe szczęście jakiś czas temu stąd wyszłam, nie wyniosłam z tej szkoły nic prócz depresji. Nauczanie chemii i fizyki kuleje, wuefiści powinni zostać odizolowani od społeczeństwa. Pojedynczy nauczyciele z pasją, reszta nie ma pojęcia, czemu tam jest. Dentystka ma więcej empatii niż oni wszyscy razem wzięci, nic dziwnego, że uczniowie do niej uciekają na czas wychowania fizycznego. Wszystko się sypie, dyrekcja niewiele robi, faktyczną władzę sprawują woźne. Stan toalet to żart, cud że nie złapałam tam żadnej choroby. Papier pojawiał się tylko w święta, mydło jeszcze rzadziej. Jak zaczynała się pandemia i zalecono stały dostęp do mydła, to wsadzili do dozowników mydło w kostce...

Martyna Bloch

1/5

Mój brat mówi że nauczyciele krzyczą jak nie przeczytasz lektury

Yookie Chan

2/5

Szkoła jak szkoła, ale ta nie jest wybitnie dobra. Dużo stresu, nieprzespanych nocy i uczenia się do późnych godzin. W toaletach zamontowane zostały "lustra", których po kilku tygodniach nie było, były to tak naprawdę kawałki odblaskowego i krzywo dociętego plastiku. Pani Dyrektor zawsze coś przeszkadza, nawet jeśli jest to coś pozytywnego, np. lekcje online przez video. Pan od edb szkoli dzieci jak psy, tak jak w wojsku, surowy. Pani od wosu bardzo nieprzyjemna, nie ważne, że nic nie robisz oprócz siedzenia i słuchania, zawsze się do czegoś przyczepi, z nią nie masz prawa głosu. Religia bardzo nudno prowadzona. Pewna Pani od matematyki mimo starań nie jest w stanie wytłumaczyć tematu (doceniam starania, ale jednak sam fakt). Pani od angielskiego (nazwisko na K.) bardzo nie umie uczyć, nawet jeśli grupa liczyła 8 osób. Bardzo miło wspominam Panią od religii (nazwisko na S.), mimo różnicy poglądów oraz panią od geografii, jako jedyna była pełną zrozumienia osobą w tej szkole, jej lekcje prowadzone były w bardzo ciekawy sposób. Pani W od historii kiedyś wydawala mi się nieprzyjemna, ale na ostatnie lata była bardzo miła i życzliwa. Robiła często trudne sprawdziany i zadawała dużo prac, których nie sprawdzała, ale mimo to dużo się nauczyłam. Pani W starała się jak najwięcej i jak najlepiej nas nauczyć. Pani higienistki nigdy nie było, gdy była potrzebna. Pani dentystka powinna zakładać rękawiczki, dużo wypytywała, ale była bardziej pomocna niż pani higienistka. W obiadach często znaleźć można było włosy. (Pierogi ruskie były boskie!) Niestety reszta jedzenia nie zawsze była dobra (przykładowo kawałek kiełbasy i trochę ziemniakow). Pewnien nauczyciel od wf (nazwisko na D.) za czasów klas młodszych wchodził dziewczynom do przebieralni i stał w drzwiach przyglądając się jak dziewczynki się przerały, robił tak bardzo często z różnymi klasami, aż informacja trafiła wyżej i Pan przestał podglądać dziewczynki. Szkoła nic z tym nie zrobiła oczywiście. W późniejszych latach byla sytuacja jak Szanowny Pan wuefista mocno uderzył w twarz jednego ucznia,co na to szkoła? "To wina ucznia". Często brak sprawiedliwości. Szkoła nie reaguje na "złośliwe" zachowania jak np wyśmiewanie (oprawca dostaje jedynie uwagę do dziennika i sprawa skończona) Niby szkoła nie była taka zła, to zależy na kogo natrafisz. Proszę mnie źle nie zrozumieć, jest to tylko moja opinia. Każdy indywidualnie może podejść do tematu.

Tymon Malczak

1/5

Nie wysyłajcie tam swoich dzieci. Wraz z żoną przekonaliśmy się ile jest warta tą szkoła. Na pierwszy żut oka wszystko gra. Niech was to jednak nie zwiedzie. Dzieci zasypywane są tonami zadań domowych a mój syn był bliski depresji! Sprawdziany po kilka w tygodniu, nie mówiąc już o tym że na każde święto to nie jest spotkanie z rodziną. A rodzinne dorabianie lekcji. Koszmarna jest tam fizyka nie wspominając o systemie oceniana i matematyce. Bo w końcu jaki WF- ista stawia dziecku 1 za prowadzenie rozgrzewki. I takiemu grubasowie który to dopiero co się przełamał i zaczął ćwiczyć. Tak opowiada mój syn. Nauczyciele obgadują rodziców, a każda próba opuszczenia tej szkoły całą klasą kończy się na represjach że strony nauczycieli. Kto z rodziców to czyta to niech zastanowi się 2 razy nad posłaniem swojej pociech do tego obozu!!