I Liceum Ogólnokształcące im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie - Kraków

Stanisław Adamski

Miłe wspomnienia, ale też traumy na całe życie. Mam 30 lat, ułożone życie, a dalej śnią mi się koszmary, że nie zdążę poprawić kartkówek z matematyki u Markiewicz i obleję rok. Potem orientuje się, że jestem już elektroradiologiem i nie muszę już chodzić do szkoły. Budzę się szczęśliwy, że mogę wstać do pracy 😀

Szkoła trochę zbyt bardzo żyje tradycją, niektórzy wyżej srają niż dupę mają, ale nie żałuję, że wciśnięto mnie akurat tutaj 😀

Tagisia

Dałobym 3 za chęci ale dam 2 . Szkola dla mlodziezy o wielkich ambicjach akademickich. Jest ciężko, ciężej niż w "slabszych szkolach" i odbija się to na psychice.

ciastko

Jestem tegoroczną absolwentką.
Plusy:
>ładny budynek
>lokalizacja w centrum
>kilku zaangażowanych nauczycieli
Minusy:
>odnosi się wrażenie że nauczyciele nie chcą przekazywać wiedzy i robią łaskę, że przychodzą na lekcje
>nauczanie matematyki jest na bardzo niskim poziomie (podobno tylko jeden nauczyciel jest dobry ale mnie nie uczył). Ogólnie mocno czuję, że zmarnowałam mój potencjał zwłaszcza jeśli chodzi o ten przedmiot
>wyniki matur są dobre tylko dzięki korepetycjom (wg ankiety ⅔ ma korki) lub samodzielnej pracy uczniów w domu
>wicedyrektorka potrafiąca mieć problem na korytarzu dosłownie o wszystko

Jan

Ogółem rzecz biorąc, szkoła wygląda jak muzeum albo miejsce zamieszkania Juliusza Cezara. Freski na wejściu greckich bogów (prawdopodobnie, nie wiem bo byłem na biol chemie) zapierają dech w piersi jak tylko przekroczy się próg. Ale do rzeczy. Poziom nauki wysoki. Nauczyciele w większości przypadków są bardzo wykwalifikowani i z chęcią pomagają w osiąganiu jak najlepszych wyników w nauce. Jedynym minusem jest brak elastyczności profesorów jeśli chodzi o przygotowanie do olimpiad bądź dodatkowych konkursów. Jeśli uczeń chce wziąć w takowych udział, musi liczyć się z faktem że będzie skazany na samotną naukę. Szkoła organizuje wiele wymian że szkołami z innych krajów np z Włochami lub Niemcami. Samo ulokowanie szkoły (pod Wawelem, koło Wisły) jest wspaniałe. Przed trudna kartkówka można pójść do Żabki po kawkę i wypić ja podziwiając młodych skejterow pod Bulwarami, myśląc nad swoją nowodworska egzystencja.

Maciej Sosnek

Dno. Jestem dr hab., a przez takich „pedagogów” jak np. magistrzyna Teresa Markiewicz miałem obawy czy dam sobie rady na studiach. Brak wiedzy, kompetencji, zdolności powodowały, że scedowała swoje kompleksy na uczniów. W tej szkole marni nauczyciele promują przeciętność, bylejakość. Ludzie twórczy, z potencjałem są napiętnowani i krytykowani. Wyjątkowość w Nowodworku jest przekleństwem trzeba równać do marnej kadry dydaktycznej. Przywołana matematyczka nie potrafiła samodzielnie rozwiązać prostego zadania jeśli wykraczało nieznacznie poza obszer jej „aktywności” w ramach prezentowanych zagadnień. Tymczasem uczniów poprzez swój sposób oceniania, brak indywidualnego podejścia, nieumiejętne weryfikowanie posiadanej wiedzy i zdolności, wpędzała w kompleksy. Dopiero na studiach dzięki obcowaniu ze wspaniałymi Profesorami zw. dr hab. (a nie „profesorami” mgr z ogólniaka) odzyskałem wiarę we własne możliwości. Prawdziwi naukowcy i świat nauki zainspirowały mnie, a przez niekompetentnych, niedokształconych, z przestarzałą wiedzą bakałarzy z I L.O mogłem to stracić! Nikomu nie polecam tej szkoły i nigdy nie przyznaje się do jej ukończenia. Dzisiaj moje osiągnięcia w nauce i dydaktyce pozycjonują mnie w zupełnie innym miejscu niż np. taką Markiewicz, która nie napisała nawet połowy publikacji naukowej (o książce nie wspominając), nie była na ani jednej konferencji czy stypendium międzynarodowym. I właśnie ta perspektywa daje mi pełne prawo do Jej oceny, jako marnej nauczycielki, która jest idealną egzemplifikacją tej słabej szkoły.

Zack Wie

Najlepsze lata ta szkoła ma za sobą.Wszystko tu działa na - 3 od sekretariatu do nauczycieli i dyrekcji

Dawid Boissé

Kadra nauczycielska to nic innego jak towarzystwo wzajemnej adoracji. Połowa dzieciaków to potomstwo nowobogackich, albo dzieci nauczycieli. I mówię, to jako absolwent... nie polecam.

Bogusz

najlepsza szkoła w Polsce od V LO jest o niebo lepsza, polecam jeżeli chcesz fajnie spędzić czas liceum