Royal Pottery
5/5
Jestem tegorocznym absolwentem klasy o profilu F, Piszę opinię po wynikach matur, które mnie zadowalają tj. 90%+ z rozszerzeń. Szkołę polecam, oceniłbym ja na 8.7/10. Trochę się teraz rozpiszę, I postaram się omówić wszystkie aspekty. Zaczniemy od nauczycieli. Ogólnie byli w większości pomocni, i dobrze uczyli. Pierwsze miejsce zajmuje profesor Elżbieta W. od matematyki. Wspaniały nauczyciel, zawsze gotów do pomocy. Wspaniałe wykładała material, w przystępny i zrozumiały sposób. Dzięki niej udało mi się zdobyć zadowalający wynik na maturze. Zawsze słuchała uwag uczniów, na lekcji nigdy, nawet przez chwilę nie było niepotrzebnego stresu. Sprawdziany były trudne, powyżej poziomu matury co było bardzo dobrym rozwiązaniem.
Miejsce 2 zajmuje prof. Anna Sz-G, moja wychowawczyni i nauczyciel angielskiego. Jako wychowawca sprawdziła się wzorowo, mega dobry kontakt z uczniami. Zawsze pomogła w potrzebie. Jako nauczyciel również Super, bardzo dobrze przygotowała do matury. Lekcje również bardzo ciekawe i fajnie prowadzone.
Miejsce 3 prof. Agata S od fizyki oraz prof. Beata Ł. Od historii. Pani S. niestety opiscila nas po 3 latach, jednak przez ten czas nauczyła mnie sporo. Zachwyca jej przemiły charakter, nigdy nie spotkałem bardziej życzliwego i miłego nauczyciela. Lekcje były trochę nudne, ale jak ktoś chciał mógł sporo z nich wynieść. Pani prof. Ł.:Lekcje historii były prowadzone fajnie, ciekawie. Bardzo pomocne były plusy, za które można było zdobyć ocenę, zamiast odpowiedzi ustnej co sporo ułatwiało w ciągu roku.
Teraz przejdziemy do najgorszych nauczycieli. Ostatnie miejsce, daleko w tyle zajmuje Renata. B od biologii. Niestety Pani B. nie nadaje się do kontaktu z ludźmi, a co dopiero do nauki młodzieży. Jest to osoba bardzo niemiła, nic nie nauczyła a głównym jej sposobem na radzenie z problemami był krzyk. Gdy tylko się jej o coś zapytało, albo powiedziało o pominiętym punkcie przy sprawdzaniu sprawdzianu zawsze było to związane z upokorzeniem na tle klasy. Na pewno nie powinna się ona znajdować w tak dobrym liceum. 2 miejsce na niechlubnym podium zajmuje Zdzisława P. Od historii. Pani profesor nie ukrywajmy lata świetności ma już za sobą i nie nadąża za technologicznym postępem Lekcje były okropnie nudne i nie dało się z nią nigdy dodagać. Pani Zdzisława powinna zajmować się wnukami na emeryturze ,a nie uczyć młodzież w dwójce. Na szczęście uczyła mnie tylko rok. Inni nauczyciele byli bardzo dobrzy, i pomocni. Ciekawie prowadzili lekcje. Na szczególne uznanie zasługuje Pani Iwona D. od chemii,która opuściła szkole. Na lekcji panował terror, nic się jej nie dało zapytać bo groziło to 1 jednak nauczyłem się chemii przez ten 1 rok więcej niż przez całe życie.
Przejdziemy teraz płynnie do dyrekcji. Przez większość czasu, czyli przez 3.5 roku dyrektorem był Matek Stępski. Mimo że wmieszany w jakieś skandale, jak głosiły media, to zawsze godnie szkołę reprezentował i wspaniałe nią zarządzał. Jednak od chyba lutego br. to stanowisko zajęła Pani Wioletta Nogaj oraz Agata Zegar. Zaczęło się od zmian, ktore skutecznie odtrąciła wspieranie dyrekcji przez uczniów, min. Kretyńska Lista przy wyjściu aby na przerwie ze szkoły wyjść na którą każdy się miał wpisywać. Przez to traciło się połowę przerwy na stanie w kolejce. Odmalowanie sali, kiosk z astronomicznymi cenami czy zmiana oświetlenie nikogo nie interesuje, więc to na pewno nie pomoże zjednać sobie uczniów. Nie dotyczy to jednak dyrektora Grzegorza. B, który jest wspaniałym człowiekiem. Pomagał w problemach gdy się do niego przyszło, bardzo dobrze zarządzał organizacją matur. Uczył mnie również religii, lekcje prowadził ciekawie i realizował tesnaty przydatne w codziennym życiu.Najlepszy członek obecnej dyrekcji!Jeszcze na koniec słowo o całokształcie. Ma uznanie zasługuje organizowanie wielu ciekawych imprez min. Dzień sportu, święta wojna itp. Warto dodać, dużą ilość wolnego którą mieli uczniowie Sobieskiego, w porównaniu z innymi krakowskimi szkołami. Dobrym rozwiązaniem były również lekcje 30min w dniu zebrań czy uroczystości.
Łącze ukłony,
Kamil J.